piątek, 18 września 2015

Kreskówkowe postacie

Cześć wam!
Witam po dość długiej nieobecności. Nie było mnie tu prawie dwa tygodnie, choć dla niektórych może nie jest to długi czas. Więc trzeci tydzień szkoły już za nami. Zapewne większość z was już ma parę ocen, jest już za pierwszą odpowiedzią. Ja zdołałam zdobyć same piątki i jedną czwórkę. Uważam, że dobrze zaczęłam ten rok i chcę, żeby tak pozostało, ale wiadomo, uczyć się jednak trzeba. A wy macie już jakieś oceny? Jakie? Pochwalcie się w komentarzu ;).

~.~.~.~.~

Niedawno spodobało mi się rysowanie kreskówek, więc znów zaczęłam je rysować. Pokażę wam moje dwie ostatnie kreskówki. Połączyłam mój piórnik z piórnikiem koleżanki i wyszedł taki kot z gwiezdnym futrem :). Przerysowałam jeszcze grafikę z zeszytu kolegi, która wyszła całkiem okej. Oba pokolorowałam dla lepszego efektu.






Tak więc to by było na tyle. Przepraszam jeszcze raz za nieobecność i za to, że nie dodaje niczego ciekawego. Ale za to mam pomysły na następne posty i zaczęłam rysować coś co wymaga więcej czasu niż zwykła kreskówka. To do kolejnego!

poniedziałek, 7 września 2015

Garfield

No witajcie w pierwszych dniach szkoły!
W zasadzie to już 4 dzień (nie licząc poniedziałku), a ja mam wrażenie jakbym już chodziła miesiąc. Tak jak myślałam, przez szkołę będę mieć mniej czasu na bloga i dlatego mój ostatni post był dodany tydzień temu. Postaram się, żeby nie zaniedbywać bloga i dodawać w miarę regularnie posty, myślę, że 2 posty w tygodniu to już dużo, ale nie zdziwcie się, jeśli będzie tylko jeden, bo teraz naprawdę przybyło masę obowiązków, tym bardziej że jestem w trzeciej klasie :/. Sądzę, że nie tylko mi. Ja oprócz gimnazjum chodzę też do szkoły muzycznej i to również jest wysiłek, muszę dojeżdżać, ćwiczyć, więc to też obcina mój wolny czas. Ale nie poddaję się i będę nadal dążyć do swoich celów.

~.~.~.~.~

Chciałam nazwać inaczej ten post, jednak zdecydowałam się na "Garfield", chociaż bardziej chciałam nawiązać do szkoły. Ale zauważyłam, że dużo osób teraz pisze takie tytuły o szkole, więc wolałam jakiś inny. Tytuł w sumie nawiązuje do mojego rysunku, bo przez ten tydzień naprawdę nie zdążyłam nic ciekawszego narysować, ani też nie miałam do tego chęci. Teraz tak sobie myślę, że nawet czuję się tak jak ten kot ;). Rysunek zeskanowałam, jednak mój skaner nie uwydatnia w pełni żądanych kolorów i wyszło dosyć jasno. Wykonałam go cienkopisem i kredkami Polycolor.


I nawiązując jeszcze raz do szkoły, to ten tydzień nie minął w sumie tak źle. Chociaż już pierwszego dnia szkoły musiałam się zwolnić z lekcji... no ale, nieważne. W wakacje starałam nie narzekać na szkołę i pozytywnie się nastawiać i już się do niej zdążyłam przyzwyczaić. Oczywiście jedna rzecz zawsze zostaje bez zmian, że nigdy nie polubię wstawania rano :).

A wam jak minął pierwszy tydzień szkoły?
Zdążyliście się zaaklimatyzować jak ja, czy nadal jeszcze żyjecie wakacjami? :)